Świętą Filomenę wybrałam sobie jako swoją wspomożycielkę wiele lat temu. To było tak dawno, że już nie pamiętam, kiedy zawierzyłam jej wstawiennictwu wiele spraw.
Wielokrotnie zwracałam się do niej o pomoc i zawsze czułam jej czułą obecność w moim życiu. Moje życie nie było usłane różami. Nie chodzi mi tutaj o zwierzanie się z moich kłopotów. Wszyscy je mamy. Pragnę tylko powiedzieć, że moc wstawiennictwa św. Filomeny jest wielka, co z pełną odpowiedzialnością tutaj potwierdzam. Co prawda Św. Filomena jest patronką od wielu spraw, to mi jednak szczególnie pomogła we wręcz tragicznej sytuacji finansowej, pomogła mi wychować dzieci i zdać niejeden egzamin. Pomogła mi tak wiele razy, że przyrzekłam jej i sobie szerzyć jej kult wśród ludzi. Zrobiłam to wśród najbliższych, a dziś…stał się taki cud, że mogę wejść na stronę, właśnie jej poświęconej. Dziś byłam silnie wzburzona i nie mogłam sobie znaleźć miejsca. To była sytuacja tak patowa ,że nie mogłam znaleźć drogi na wyjście z impasu zła i niemocy. Wiedziałam, że siła jest w nas…wiedziałam, że wszystko zależy od nastawienia człowieka, ale… zapomniałam o świętej Filomenie. Wolałam się schować i przestać istnieć na tym padole łez. Byłam chora, bezsilna, skopana. Ale ktoś zaprosił mnie na bardzo miłą stronę i na tej stronie właśnie stanęłyśmy oko w oko – ja i św. Filomena. Dała mi do zrozumienia, że troszkę o niej zapomniałam. I znów zaczynam podnosić się z podłogi, znów zaczyna wracać wiara, że św. Filomena czeka na nasze prośby z otwartymi ramionami i pragnie zanieść je Bogu.
DZIEKUJĘ CI ŚWIETA FILOMENO, ŻE PONOWNIE ZJAWIŁAŚ SIĘ W MOIM ŻYCIU.
Módlmy się do św, Filomeny.
Ona z radością zanosi nasze prośby do Boga.
Bóg zapłać za tą świętą Panie Boże Wszechmogący.
Maria