Chciałabym się podzielić moim przeżyciami. Jestem emerytką. Całe życie pracowałam wychowując dzieci. Myślałam, że będąc na emeryturze będzie dobrze, ale zaczęły się choroby i to poważne jak rak jelita grubego, brak jednej nerki, ale jakby tego było mało to przeszłam dwa zawały, rehabilitacje i muszę żyć. Tak jak mówi ks. Zbyszek będzie dobrze. O świętej Filomence dowiedziałam się nie tak dawno. Mówiła mi moja przyjaciółka, że w Luzinie odbywają się raz w miesiącu takie piękne modlitwy. Skorzystałam z tego, modlę się codziennie i odmawiam różaniec wiem, że mi pomagają. Ten rok 2016 był dla mnie wyjątkowy, szpitale i operacje. Zawsze zabieram do szpitala obrazek św. Filomenki i różaniec i książkę do Świętego Charbela. Jak tylko mogę to jeżdżę co miesiąc do Luzina i bardzo się cieszę, że mogę skorzystać. Jest wspaniale te świadectwa, które ludzie przedstawiają to, aż nie do wiary, ale Bóg wszystko może. Jutro tzn. w tym roku jeszcze idę do szpitala i dlatego jestem na tej mszy i dziękuję wszystkim a szczególnie księdzu Zbyszkowi życzę dużo zdrowia i Błogosławieństwa Bożego.
Wdzięczna czcicielka św. Filomenki.