Nie wiem od czego zacząć, ale mam niesamowitą wiadomość, Pani Zosia opowiedziała mi o swoim uzdrowieniu za wstawiennictwem św. Filomeny. To działo się w tamtym roku w lutym. Byliśmy na Mszy Św. w Luzinie 23-lutego 2016 r. Pani Zosia nic nie mówiąc o swojej chorobie i operacji, która Ją czekała następnego dnia zdecydowała się jechać z nami na Mszę. Na tej Mszy Ksiądz Zbyszek podszedł do Pani Zosi z Najświętszym Sakramentem i pobłogosławił Pani Zosia. Powiedziała że poczuła ciepło i niesamowitą radość. Bardzo się modliła, żeby operacja się udała, ale nie spodziewała się, że operacji nie będzie. Lekarz, który miał operować, przed zabiegiem zrobił USG i stwierdził, że żadnego guza nie ma i może iść do domu. 24-02-2016 pani Zosia pojechała na operację a 26-02-2016 została wypisana do domu. W załączeniu karta informacyjna leczenia szpitalnego.
Chwała Panu.