Chciałabym się podzielić świadectwem poprawy wzroku mojego syna.
Mam pięciu synów w tym trzech którzy mają bardzo duże wady wzroku. A szczególnie jeden z tej trójki, któremu stwierdzono niedowidzenie. Problem ze wzrokiem spowodował u niego trudności w nauce. Pewnego dnia dowiedzieliśmy się od ks. Zbyszka, że posiada olejek św. Filomeny, którym mógłby namaścić chore oczy naszych synów. Porozmawiałam z mężem i zaprosiliśmy ks. do swojego domu. W krótkim czasie ks. przyjechał i namaścił dzieci olejkiem św. Filomeny i wspólnie się pomodliliśmy ( zaznaczę, że głęboko wierzyłam i modliłam się). Z racji tego, że była to późna godzina dzieci poszły spać. Rano syn, który miał niedowidzenie powiedział do mnie:,, Mamo, mamo ja lepiej widzę…”, wziął do ręki książkę i zaczął czytać, powiedział: ” ja wszystko,…. lepiej widzę”. Dla mnie było to nie wiarygodne, nie ukrywam dla mnie i dla mojej rodziny to zdarzenie było ogromnym przeżyciem. Przyszły nam tylko jedne słowa ” Boże mój ukochany dziękujemy, że za wstawiennictwem św. Filomenki nasz syn widzi. Lekarze zbadali syna i nie potrafili tego zdarzenia wytłumaczyć, przecież on nie widział a teraz widzi. U dwójki pozostałych dzieci również nastąpiła znaczna poprawa widzenia. Minęło już 5 lat a nadal słyszę słowa mojego dziecka : „Mamo, mamo ja lepiej widzę „, jakby to było dziś. Św. Filomena towarzyszy nam każdego dnia, modlimy się do niej i wierzymy, że nam pomoże. Bóg zapłać.