Dzień szósty

      Brak komentarzy do Dzień szósty

Rozważaj to, jak św. Filomena w swej śmierci dla Jezusa Chrystusa musiała obrócić w czyn słowo Zbawiciela: «Kto nie ma w nienawiści swego ojca i matki i swego własnego życia z miłości do mnie, nie może być moim uczniem.» Nie zawahała się, ofiarowała wszystko, nie bacząc na to, co ciało i krew mogłyby mieć przeciw temu. Czy w mniej trudnych sprawach okazujemy się godnymi naszego Zbawiciela? Jeśli kiedykolwiek zdarza się wybór między Bogiem a stworzeniem, między miłością do Boga a względami ludzkimi, komu dajemy pierwszeństwo? Starajmy się, podobać tylko Bogu a stworzeniom jedynie tylko ze względu na Boga – niech będą daleko od nas nie uporządkowane skłonności.

Modlitwa

Umiłowana oblubienico i nieustraszona męczennico Jezusa Chrystusa! Po to, aby zachować twą czystość, twa bohaterska wiara pozwoliła ci znieść wytrwale haniebny rodzaj śmierci na ulicach pogańskiego Rzymu. Co więcej, dla chwały dziewictwa i nauki Ewangelii wyrzekłaś się przyjemności cielesnych, uciech i przepychu świata. Wyrzekłaś się nawet życia swego dziewiczego ciała – znosiłaś również biczowanie rzemieniami skórzanymi, zaopatrzonymi w żelazne pierścienie, i pod gradem morderczych ciosów zostałaś pokryta ranami i stałaś się zupełnie podobna do Zbawiciela, który cię tak głęboko miłował.

Przyznaję, że jestem grzesznym stworzeniem. Zaklinam cię, święta Filomeno, uzyskaj dla mnie siłę, konieczną do tego, abym żył wolny od brudu grzechu i abym kiedyś umarł jak ty, wytrwały w wierze świętego Kościoła katolickiego, nawet gdyby miało mnie to kosztować cierpienia, pogardę i życie. Amen.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…