Podziękowanie za znalezienie pracy
Sebastian
Matko Kochana Filemonko – Dziękuję Ci za dotychczasową opiekę
Św.Filomeno ty jesteś wielka świętą proszę otocz opieką Grzegorza podczas jutrzejszego badania pet.
Moja ukochana Św. Filomeno proszę,
pomóż mi wyjść z tych długów,
pomóż mi zdobyć te pieniądze na pokrycie wszystkich kredytów,
pomóż mi zakończyć szczęśliwie wszystkie te moje beznadziejne i strasznie poważne sprawy.
Módl sie za mną i za moją rodziną do Boga.
Błagam Cię
Św. Filomenko pragnę Ci podziękować za moją rodzinę.
Za mojego wspaniałego męża który przez 30 lat wspiera mnie w mojej chorobie jest moim oparciem ale przede wszystkim jest moim przyjacielem. Dziękuję ci za mojego syna i proszę aby był takim samym oparciem dla swojej żony. Filomenko proszę Cię o cud macierzyństwa dla moich dzieci i Boże Błogosławieństwo dla nich.
Dziękuje Ci za moja mamę, za to że wspiera mnie i pomoga nam wszystkim przejść przez trudne okresy w moim życiu. Prosze cię daj jej dużo sił i zdrowia . Twoja czcicielka
Św. Filomenę poznalam niecaly miesiac temu dzieki świadectwu moich przyjaciół. Aktualnie modlę się nowenną prosząc o jej wstawiennictwo w dwoch intencjach, które proszę rownież o zaniesienie podczas nabożenstwa: o szczęśliwe narodziny mojej 3 córki Basi oraz bochenek chleba, który Pan Bog daje rodzinie przy narodzinach kolejnego dziecka (wsparcie w trudnosciach finansowych).
Bóg zapłać
Ewa z Warszawy
Święta Filomena w moim życiu pojawiła się dokładnie w 12 tyg. mojej ciąży. Mimo młodego wieku, braku nałogów twierdziłam, że ciąże zniosę dobrze. Nic bardziej mylnego. Właśnie od tego czasu wiecznie słyszałam; „ciąża zagrożona poronieniem, może Pani leżeć na oddziale nawet do końca ciąży”. Jak dziś pamiętam, że była to niedziela 6 styczeń(Święto 3 Króli). I tego dnia, gdy ja leżałam na patologii w strachu moi rodzice spotkali przed kościołem ks. Zbyszka, który powiedział im, abym modliła się do świętej Filomeny. (13 razy Zdrowaś Mario). Jako 20-latka w swoim życiu nie spotkałam się z taką świętą. Ale cały czas modliłam się do niej. W poniedziałek znowu słyszę musi pani leżeć tylko leżeć i to bardzo długo na oddziale. Wieczorem rodzice przyjeżdżają do mnie z olejkiem św. Filomeny. Zaczynamy się modlić. Mogę stwierdzić, że była to zarazem najdziwniejsza,ale najpiękniejsza moja modlitwa. Towarzyszyło jej dziwne, ale miłe uczucie i potoki łez których nie potrafiłam opanować. W środę rano jestem już w domu zaleceniem odpoczywania ale już nie zagrożenia.
Tu zaczyna się mój CUD.
Jeśli chcesz podzielić się świadectwem albo skontaktować się z nami,
napisz na adres: redaktor@filomena.org.pl lub
skorzystaj z poniższego formularza kontaktowego: